"Pamiętaj, masz jedno życie!"
Żeby wejść do obozu piratów, muszę zabić 5. Dargoli. Nie wiem, czy to trudne zadanie, czy sobie z nim poradzę, bo po raz pierwszy słyszę o takim stworze. Szedłem przed siebie i zauważyłem mini - zębacza. Pomyślałem, że to pewnie o nie chodzi i zaatakowałem gada. Trafiłem go, odskoczyłem na lewą stronę i dobiłem. Nie był zbytnio wyzywającym przeciwnikiem. Ale był sam. W stadzie na pewno są groźniejsze. Po minucie wędrówki natrafiłem na kolejne dwa Dargole. Teraz musiałem być bardziej ostrożny. Próbowałem wywabić tylko jednego stwora, co mi sie na szczęście udało. Gdy ten biegł na mnie, odskoczyłem na prawą stronę i zaatakowałem z boku. Gdy po dłuższej chwili, Dargol się odwrócił, ja nie traciłem czasu i zaatakowałem ponownie. Już nie żył. Niestety byłem bardzo nieuważny i drugi potwór ugryzł mnie w prawą nogę (-5 HP). Jednakże, gdy ponownie miał zamiar mnie ugryźć, obszedłem go dookoła i wbiłem mu pożyczony kordelas w jego nogę. Bestia padła na ziemię, a ja spokojnie ją dobiłem. Następna grupka, podobnie jak poprzednia, składała się z dwóch osobników. Tym razem oba stwory zaatakowały mnie równocześnie. próbowałem uniknąć ich zębisk, lecz jednak mnie niektóre z nich dosięgnęły(-3HP). Szybkim obrotem skróciłem jedną z tych bestii o głowę, ale druga nie próżnowała. Ugryzła mnie w udo(-2HP). Bez obierania żadnej taktyki uderzyłem parę razy moją bronią w tego malutkiego zębacza. Na szczęście odniosło to skutek i ostatni z Dargoli padł. Misja zakończyła sie sukcesem.
Stracono:
10 HP
EDIT:
Gdy już zebrałem ekipę składającą się z trzech osób beze mnie, Skipa, Harteda oraz Borisa, udaliśmy się w reszcie na to polowanie do kanionu. Naszym celem było wybicie pięciu brzytwiaków...
Ostatnio edytowany przez ksaranata (2010-04-18 15:24:07)
Offline
Nagle zauważyliście jednego stojącego przed kopalnią i wyżerającego wnętrzności jakiegoś człowieka. Postanowiliście go zaatakować. W tym celu Boris wyjął topór, Skip łuk a Harted swój miecz. Ty postanowiłeś wyjąć...
Offline
..łuk podobnie ja Skip. Może nie strzelałem najlepiej, ale Harted i Boris to doświadczeni wojownicy i tylko przeszkadzałbym im biegnąc na stwora z mym kordelasem. Szybko wypuściłem trzy strzały w kierunku brzytwiaka, zanim dobiegli do niego piraci...
Offline
...Brzytwiak zauważył Cię jako najsłabszego wojownika z drużyny i postanowił biec na Ciebie. Boris jako wielki wojownik uderzył stwora kilka razy toporem. A Harted pokaleczył na grzbiecie. Skip w tym czasie strzelał w stwora z łuku. A Ty...
Offline
...jak zobaczyłem, że stwór wybrał mnie jako potencjalny cel, szybko schowałem łuk i wyjąłem swą broń. Gdy bestia do mnie dobiegła była już nieźle pokaleczona przez moich kompanów. Wykorzystałem to i próbowałem wbić jej swój kordelas w głowę potwora...
Offline
...Udało się. Bestia padła martwa mając wbity kordelas w podniebienie. Jednak przed zgonem zdążył uderzyć Cię swym rogiem w klatkę piersiową. (-8hp.) Poszliście dalej. Tam zauważyliście dwa brzytwiaki.
Offline
...Bestia jeszcze nie padła. Lecz zanim dobiegłeś stwór zginął. Gdy poszliście dalej natrafiliście na dwa ostatnie brzytwiaki. Skip jak zawsze strzelał. Boris atakował swoim umiłowanym toporem a Harted mieczem. Ty zaś...
Offline