Idziesz w stronę farmy, podziwiając długie pola, widząc dużą rozwaloną strażnicę, niedaleko niej stoi dwóch najemników.
Najemnik: Czego tu szukasz?

-Chcę się do was przyłączyć,to jak mogę przejść?

- Hmm.. nowy! Ha! - zaśmiał się strażnik. - Tylko nie myśl, że tak łatwo ci pójdzie. - Najemnik spojrzał na ciebie głębiej. - Możesz wejść, ale uważaj szczególnie na Hana - głupi z niego typ...
(Strażnik cię przepuszcza).

-Chcę do was dołączyć, przepuścisz mnie ?-

- Hmm.. nowy... - strażnik patrzy na ciebie uważnie. - Coraz więcej przychodzi tu nowych typów. - Możesz wejść! Ale uważaj na Hana, głupi z niego Typ!

Rozglądając się powoli docieram do farmy.
-Czy to ta sławna farma. Na hełmie mojego ojca piszę ,,Znajdź farmę na wyspie. A tam znajdziesz inną wskazówkę,,. A więc jestem chciałbym wejść do środka.

- Kolejny nowy młokos - strażnik zaśmiał się, jednak ciebie to nie rozmieszyło. - Dobrze, wchodź ale nie rób problemów.

Zbliżam się do farmy, po czym podszedłem do strażnika.
- Witaj. Zostałem wysłany z Klasztoru. Wpuścisz mnie?

-Hmm.-Strażnik podrapał się po głowie-A w jakiej to sprawie, klasztor wysyła nowicjusza ?-Zapytał strażnik

- No dobrze, powiem ci, ale obiecaj że nikomu tego nie powiesz. Zostałem wysłany by sprawdzić jak się macie, lub nawet wam pomóc jeśli macie problemy. Ale to tajne i nikomu tego nie rozpowiadaj.

-Dobrze. Możesz wejść.-Strażnik wpuścił nowicjusza.

Dortah właśnie człapał powoli w kierunku Sentenzy mrucząc coś
-Do stu wypatrodzonych waleni...nie cierpie chodzić...
Tak mrucząc doszedł do Sentenzy na którego spojrzał
-Arghhhh szczurze lądowy! Wpuścisz samotnego wilka morskiego?

-Zaraz dam ci szczura ty gnido!- Sentenza zaatakował pirata, Który po dwóch ciosach leżał. -Nikt nie obraża Sentenzy gnojku !-

[Przepraszam...kto Ci kurwa dał prawo sterować moją postcią? Zrób sobie własną -.-]
Pirat mimo, że wolny na lądzie był mistrzem w posługiwaniu się jednym manwerem...ucieczką więc tylko odskoczył najdalej jak mógł przez co tylko mu małe rozcięcie na ramieniu zrobił
-Arghhhh kamracie! Nie znasz dialektu pirackiego?

-Jesteś Piratem? Wielce przepraszam. Czego chcesz w obozie najemników ?-

-Arghhhh na wszystkie dziwki świata szukam jednego najemnika. Mam sprawę od kapitana mojej łajby.

-A jakiego to najemnika poszukujesz piracie? Arrrrrr ?-Sentenza spróbował powiedzieć jak pirat. Jednak nie wyszło mu to.-Ach wasz język nie jest dla mnie.-

-Się w łajbie szczurze lądowy urodzić musisz arghhh! Najemnik ten zwie się Relon arghhh!

-Hmm. Nie ma tu nikogo o takim imieniu. Może Ci się coś pomyliło przez tę ranę. Idź napić się rumu czy czegoś takiego.-

Podszedłem do strażnika i powiedziałem.
- Witaj, mogę do was dołączyć?

-Nie do mnie z tym udaj się do Torlofa. A poza tym możesz przejść przez bramę.-