KnifeR - 2010-04-25 17:35:29

Prolog:

Rok 1419, Karczma w mieście Yheen. Jest to miejsce, o którym nie można powiedzieć: "Miłe, i spokojne" a raczej na odwrót. Dochodzi do częstych bijatyk... no i kwitnie tu hazard. No właśnie, a najwięcej ludzi gra tu w kości. Karenth, jest mistrzem kości. Nazywają go Kopciochem, gdyż nigdy nie wygrał, żadnej walki na pięści w karczmie. Jednakże gracze kości, bardzo go szanują, i proszą o rady mistrza.
- Liczy się szczęście, panowie! - zawsze powiadał Karenth.
Jednak że, Karenth miał jednego godnego siebie przeciwnika. Ryan, tak się nazywał.
Często dochodziło między nimi do bójek "bo Ryan oszukuje!". Niestety Karenth zawsze przegrywał te bójki.
Pewnego dnia, w późny wieczór, poniedziałek. W karczmie jak zawsze była "dzika" atmosfera. Ale był to też dzień szczególny dla Karentha. W ten dzień zaczął się turniej gry w kości...


Krótki Prolog ;] . Jutro będzie Pierwszy Rozdział.

Xardass - 2010-05-09 14:49:29

Zdecydowanie za dużo przecinków. Tyle można powiedzieć. Prolog, podobnie jak u Kraksy/Alwina, strasznie krótki. Nie oceniam.

www.narutolf.pun.pl www.otssoft.pun.pl www.maskaradaszalencow.pun.pl www.brodywioskacudow.pun.pl www.naruto-center-pbf.pun.pl