karfikx - 2010-04-16 18:56:36

Okolice klasztoru. Kręci się tu czasami kilka bestii. Miejsce jest w miarę bezpieczne.

ksaranata - 2010-04-16 19:09:01

Miałem przynieść mięso ścierwojadów oraz żądła krwiopijców. To nie wydawało się trudne. Wyszedłem z Klasztoru i po krótkiej wędrówce znalazłem grupkę trzech ścierwojadów. Zacząłem wywabiać pierwszego, co mi się idealnie udało. Jeden z nich podbiegł do mnie, a reszta nawet nie zwróciła na mnie uwagi. Gdy był już dostatecznie blisko mnie, odskoczyłem na prawą stronę i przebiłem stwora na wylot. Jednakże dwa pozostałe stwory zaszarżowały na mnie, niczym na jakieś świeżutkie mięsko. Uderzyłem jednego w dziób swym kordelasem, lecz drugi mnie dosięgnął(-4HP). Za to skróciłem go o głowę. Drugi natomiast nie próżnował i zaatakował mnie w lewą rękę(-2HP). Obszedłem potwora dookoła, po czym uderzyłem od tyłu. Nie miał szans przeżyć. Zebrałem mięso(3) i poszedłem dalej. Zauważyłem odosobnionego osobnika ścierwojada. Nie czekając na nic, zaatakowałem i celnie uderzyłem stwora, lecz on nie pozostał dłużny i dosięgnął mnie swym dziobem(-2HP). Ze złości wbiłem swoja broń w jego "klatę". Wziąłem mięso i udałem się do lasu w poszukiwaniu krwiopijców. W drodze zjadłem ser, który miałem w plecaku(+15HP)

Xardass - 2010-04-16 19:25:49

Uzbrojony w zwój z potężnym zaklęciem "Mała burza ognista" udałem się śmiało w stronę okolic klasztoru. Zszedłem lekko ze ścieżki, dzięki czemu po chwili odnalazłem stado wilków skazane na wybicie. Wziąłem zwój, w myślach pokazałem sobie wilki po czym rzuciłem czar. Chociaż spodziewałem się pięknego efektu, to co zobaczyłem mnie po prostu zachwyciło. Z nieba zaczęły spadać małe kule czystego ognia. Dzięki czarowi udało mi się zabić aż cztery wilki, pozostałe dwa uciekły. "Świetnie, teraz będę musiał je wytropić" pomyślałem z niechęcią. Podszedłem do wilków i zebrałem trochę mięsa z ich zwłok, po czym wyjąłem pikę bojową i zacząłem szukać śladów.
Po pół godzinie udało mi się wytropić dwójkę uciekinierów. Leżały w pobliskiej jaskini i wyraźnie było widać osmaloną sierść. Wiadome było, że były zmęczone. Postanowiłem użyć tej samej taktyki której niegdyś użyłem by zabić czarne wilki nieopodal kaplicy Isgarotha. Złapałem gałąź i rzuciłem w głowę jednego wilka (-1HP). Ten wstał i wyszedł z jaskini węsząc. Miałem nadzieję że mnie nie zauważy, jednak udało mu się to. Rzucił się na mnie z pazurami i drapnął boleśnie w brzuch (-5HP). Złapałem mocniej za pikę i zadałem cios z góry (-10HP) po czym kopnąłem wilka gdy próbował na mnie skoczyć (-2HP). Potoczył się nieco dalej. Myślałem że jest martwy, jednak gdy się zbliżyłem ten powstał i ugryzł mnie w nogę (-5HP). Szybko zadałem mu cios w głowę (-10HP) co go ogłuszyło. Gdy leżał, dobiłem go (-100HP). Z drugim postanowiłem rozprawić się w jego śnie. Podkradłem się ostrożnie i wbiłem pikę w jego serce (-100HP + zaskoczenie -100HP). Nawet się nie poruszył, tylko od razu zginął. Zjadłem ser by odnowić siły (+10HP) i ruszyłem z powrotem do klasztoru.

Otrzymano:
60% PD
Mięso (5)

Stracono:
Ser (1)


(edit)
Od razu po przejściu przez most znajduję parę ognistych korzeni (3). "To chyba normalne, że ogniste rośliny rosną w pobliżu domu magów ognia" pomyślałem. Idę trochę dalej, jednakże napotykam kretoszczura. Wyciągam swoją pikę, podchodzę do niego i dźgam w serce. Kretoszczur zakwiczał i zdechł. Niedaleko jego trupa odnajduję rośliny lecznicze (3). Potem wracam do mostu, po czym ześlizguję się lekko w stronę wody. Tuż nad przepaścią odnajduję jeden niebieski bez. "Teraz muszę pójść na farmę Onara po tą jagodę" pomyślałem.

Otrzymano:
5% doświadczenia
Roślina lecznicza (3)
Niebieski bez (1)
Ognisty korzeń (3)

Akihto Shimada - 2010-04-25 17:29:52

Podchodzę obok klasztoru i szukam dwóch wilków po odnalezieniu ich :
Wyciągam Pikę wilki biegną na mnie kieruje pikę przed siebie odpycham tak jednego wilka po czym próbuje uderzyć drugiego ale nie udaje mi się ponieważ wilk mnie dziabnął (-5HP) lekko kuleje lecz uderzam go w głowę piką (-5HP) lekko omdlały kopie go w twarz (-2HP) potem podbiega do mnie drugi wilk nic nie zdążyłem zrobić a drapnął mnie w udo co zakończyło się fiaskiem bo mam zbroje uderzyłem go piką w gardło zgiął się a ja depnąłem jego ryj i rozpocząłem serie w jego plecy (-10HP)  wilk już nie wstał ale drugi znów mnie dziabnął (-5HP) już się obracałem kiedy przeszył mnie ból drapnięcia (-5HP) już go uderzam a tu gryz (-5HP) zanim jeszcze mnie puścił zamachnąłem się i udało mi się go uderzyć potem jak najszybsza seria po jego łbie gdzie nie gdzie kopniak (-5HP) potem drep na jego łeb i ciosy ten również już nie wstał (-5HP)

20% PD
- 25PŻ
Misja Wykonana :)

www.csctuchola.pun.pl www.nslf2.pun.pl www.gamecup.pun.pl www.magicznyszczecin.pun.pl www.wgsp.pun.pl